Inbound marketing czyli jak obecnie efektywnie zdobywa się potencjalnych klientów
O inbound marketingu głośno już jest od co najmniej 2011 roku.
W związku z ekspansją internetu i zmianą zachowań konsumentów przeprowadzono wówczas badania, które ujawniły następujące ciekawe informacje:
- 86 % oglądających telewizję pomija reklamy,
- 44 % adresatów emaili nigdy nie otwiera tych zawierających propozycję skorzystania z usług danej firmy wysyłającej email,
- 84% osób w przedziale wieku od 25 do 34 roku życia opuszcza stronę internetową z powodu wyświetlanych tam: natarczywych, bądź nie mających żadnego związku ze stroną reklam,
- 50 % więcej odwiedzających mają te firmy, które prowadzą bloga firmowego,
- 60 % mniej kosztuje przeciętnie zdobycie potencjalnego klienta (tzw. lead) z wykorzystaniem metod inbound marketingu niż metod tradycyjnych – outbound marketingu. *
W 2012 roku firmy przeznaczyły przeciętnie 50 % więcej środków na działania w zakresie inbound marketingu, niż rok wcześniej.** Tym samym zmniejszyły się również wydatki na tradycyjne, stare metody wykorzystywane w marketingu.
Inbound marketing vs Outbond marketing
Inbound marketing to innymi słowy nowy marketing polegający na zdobywaniu zaufania czytelników i zdobywania potencjalnych klientów poprzez przyciąganie ich do swojej oferty za pomocą:
- dostarczania jak najwięcej wartości i za pomocą budowania dwustronnych relacji w postaci prowadzenia dobrze zoptymalizowanych blogów i umożliwiania dyskusji na nich,
- w postaci zaangażowania w utrzymanie relacji z czytelnikami poprzez internetowe media społeczne,
- poprzez edukowanie i rozrywkę.
Jego przeciwieństwem jest outbound marketing czyli stary marketing, polegający na docieraniu do potencjalnych klientów poprzez reklamy w prasie, telewizji, na bilbordach, poprzez wysyłanie emaili z ofertą, poprzez dzwonienie do potencjalnych klientów, tzw. cold calling i namawianie do skorzystania z oferty czy nawet uczestniczenie w targach i wystawach.
W przypadku tej formy marketingu w niewielkim stopniu jest dostarczana wartość do odbiorców, komunikacja ma formę jednostronną, ograniczone są również możliwości edukowania czy dostarczania rozrywki adresatom takich reklam.
Przyczyny zmian
Tak potężne zmiany w strategii marketingowej są wynikiem diametralnej zmiany w podejściu konsumentów do kupowania produktów i usług. Teraz dzięki powszechnemu dostępowi do Internetu i ogromnej ilości informacji tam dostępnych zdecydowana większość konsumentów właśnie w Internecie szuka informacji o tym, co ich interesuje, co chcą kupić.
Dopiero na podstawie tak uzyskanych informacji podejmują decyzje o dokonaniu zakupu. Chcą również pozostać w kontakcie z wybraną firmą, będąc informowanymi o nowościach, o zmianach i uzyskać dostęp do nieodpłatnych porad. Dla firm zjawisko to tzw. efektywne generowanie leadów, czyli uzyskiwanie potencjalnych klientów właśnie poprzez stosowanie strategii inbound marketingu.
Infografika
Zobacz bardzo ciekawą polską infografikę opublikowaną przeze mnie na blogu evive, która pogłębia i zgrabnie podsumowuje omawiane zagadnienia.
Pytania
Jakie są twoje przemyślenia w tej materii? Czy zdobywasz klientów właśnie poprzez stosowanie inbound marketingu?
skad dane procentowe ? źródło ?
@ Marta, na końcu artykułu dodałam odnosniki w tym zakresie.
Witaj
Fajny artykuł.
Inbound Marketing w zasadzie nie wprowadza żadnych nowych technik.
Nie jest to odkrycie epokowe w email marketingu.
Każda osoba, która interesuje się marketingiem internetowym, słyszała wcześniej o nowym spojrzeniu na marketing w internecie.
O traktowaniu klientów w sposób partnerski.
O budowaniu wizerunku marki.
O zwróceniu uwagi na jakość, a nie na ilość.
O produkowaniu tylko wartościowej treści.
O zdobywaniu ruchu.
O konwertowaniu ruchu
O mierzeniu wszystkiego itp.
W US jest chyba mocniej wprowadzana do firm. W Polsce wydaje mi się jest to dalej nowość.
W końcu, aby wprowadzić cały Inbound Marketing do firmy, potrzeba ogromnej wiedzy, czasu i doświadczenia.
Chociaż, wiele z tej odświeżonej metody, każdy z nas ma już coś wprowadzone.
Natomiast efekt będzie, jak wszystko wdrożymy, nie tylko jakąś część.
Chyba warto.
Robert z blogu o Biznesie recently posted..Wobraź sobie jakby to było, gdybyś…….
@ Robert,
dziękuję za twój komentarz. Zdecydowanie warto.
Inbound marketing albo jeszcze inaczej pull marketing doskonale sprawdza się w przypadku mojego biznesu. U moich znajomych w różnych krajach, nie tylko w USA, również.
Oczywiście wyniki efektywności będą różne w zależności od branży.
Czyli ściemy ciąg dalszy 🙂 nowa nazwa dobrze się sprzeda w korpo firmach, jeżeli ktoś prowadzić sklep w sieci i traktuje go serio a do tego ten sklep to jego pasja to ten cały Inbound marketing jest naturalny, ale jeżeli firma korpo prowadzi sklep to jej nie interesuje jakiś kontakt z klientem oni mają sprzedać temu klientowi to czego on aktualnie potrzebuje, może i ten klient chciał by zadzwonić/napisać na blogu prowadzonym przez sklep i zapytać jak ma włożyć wtyczkę do kontaktu czy poprawić sobie kontrast tylko czy tego klienta będzie stać na zapłacenie więcej za dany produkt bo ktoś musi z nim utrzymywać te relacje głaskać i mówić miłe słówka, czy to będzie naturalne :):) śmiem wątpić ale ciemny lud to chwyci a duże firmy jak poczują że to się opłaca wejdą w coś co działa od dawna u Pani Zosi w sklepie osiedlowym bo można z nią pogadać, coś doradzi, uśmiechnie się do naszego dziecka, zapyta o zdrowie, poleci jakiś zajefany nowy środek do prania i każdy o tym wie ale trzeba to teraz przerobić na modłę social-internet-ecommerce i ładnie sprzedać. ugh ulewa mi się od tego czy to nie jest też nazywane dumnie Marketing 3.0 bu hahahaha
A skąd w Tobie tyle nienawiści i bezpodstawnej krytyki ?! Odważ się ujawnić swoje nazwisko najpierw, a potem krytykuj. Inbound marketing pochłania o wiele mniejsze koszty niż tradycyjny marketing, dlaczego więc twierdzisz, że produkt musi być o wiele droższy ?
Wojciech Stępkowski recently posted..Jeszcze czekasz ?!
anty… tak po nawet niezbyt głębokich przemyśleniach… trudno mi się z Tobą nie zgodzić. Stąd też wszystkie firmowe, korporacyjne blogi z daleka zalatują profesjonalną, wymuszoną nudą. Dlatego też lepiej się czyta blogi pasjonatów, gdzie na Twój komentarz czeka autor, a nie pracownik korpo odpowiedzialny za PR firmy…
A co do obsługi klienta, to naturalną naturalnością jest tego typu naturalne zachowanie jak uprzejmość i dbanie o klienta… 😉
Max R. Albert recently posted..Młodość po 40-stce? czyli jak się odmłodzić…
Poza może mało grzeczną formą wypowiedzi anty, trudno się z nim po części nie zgodzić. Ludzie uwielbiają nadawać terminy – czasem, bo jest taka potrzeba, a czasem dla samego nadawania. Oczywiście zgadzam się, że walka o zainteresowanie klienta jest lepszym zabiegiem niż kupowanie tego zainteresowania natarczywymi reklamami. Ale anty ma racje – nie ma w tym nic nowego.
Chociaż faktycznie nie rozumiem skąd taka agresja.
Nigdy nie posiadałem własnej firmy, pracuję dla innych, wykonując ich polecenia. Gdybym jednak miał własną, swoją strategię oparłbym w 80% na pozyskiwaniu zainteresowania tym co nazywacie „inbound” i dołożył do tego małe wsparcie ze strony typowych reklam, tylko ciekawych i bez totalnego prania mózgu.
Michał recently posted..Basen ogrodowy INTEX 610x366x122cm – 57982 DELUXE (full zestaw) [cena: 2 099,00 zł]
Przepraszam za brak obecności, ale ja osobiście jestem Anty nastawiony do takiej nowo mowy, prowadzę od 13 lat średni sklep internetowy zaczynaliśmy od katalogów wysyłkowych, telefonów i strony internetowej, przez długi czas, około 6 lat najważniejszym narzędziem był telefon to za jego pośrednictwem poznawało się klienta nawiązywało kontakt doradzało po jakimś czasie stałych klientów poznawało się już po głosie a Oni mieli swoich ulubionych pracowników których darzyli zaufaniem i naprawdę było czuć tą więź to specjalnie dla nich sprowadzało się jakiś produkt otaczało się ich estymą, poświęcało czas ale nadeszła era walki na marże i ilość zrealizowanych zamówień każda minuta stawała się cenna brakowało czasu na te rozmowy niby są maile, FB ludzie nadal oczekują takiego kontaktu, oni chcą poczuć się jak by częścią firmy tylko że na to nie ma już czasu po drugiej stronie (sklepu) i albo wynajmie się agencję PR jak do prowadzenia FB, Twitterów i innych socjali, napisze narzędzia, które będą śledzić klientów i podeśle im sugerowany przez system produkt tylko to wszystko jest jest sztuczne.
Jedyny prawdziwy kontakt to face to face z Panią Zosią z Cukierni gdzie idąc z córką wiem że jak poproszę o dobre, świeże i niskokaloryczne ciacho to takie otrzymam.
A w świecie internetu wygląda to mniej więcej tak śledzi nas algorytm i wyciąg wnioski a ha patrzył na ciastka, najdłużej patrzył na te ociekające lukrem pączki, o i widać że przełkną ślinę jak spojrzał na nadzienie toffi więc trzeba mu zaproponować pączka, oblanego bogato lukrem i nadzianego toffi.
Na koniec wyślę mu podziękowanie że kupił pączka życząc smacznego, poproszę aby ocenił jak smakował i zaproszę na bloga gdzie będzie mógł śledzić wypieki naszej cukierni :):) a to wszystko przeprowadzi agencja PR która zaplanuje scenariusz na pół roku w między czasie namówi nas aby urozmaić menu bo ile można pisać o tych samych ciachach.
A taka pełna relacja istnieje w małych firmach i tych osiedlowych i e-commercowych i nie ma potrzeby jej nazywać, otwierasz biznes i traktujesz go serio czyli twoja uwaga jest skierowana na klienta jego potrzeby, problemy czy nawet kreowanie jego potrzeb, albo prowadzisz tylko sklep i masz w nosie utrzymanie relacji z klientami bo CCC i nie masz czasu na takie cuda wianki.
polecam obejrzeć wywiad z Panią Dorotą
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=NdRGWcqTfe0
Tak Anty tu masz rację.
Bezpośrednia obsługa klienta jest najbardziej wartościowa. Zadzwonić, porozmawiać.
To jest dobre rozwiązanie przy małej firmie. Natomiast przy rozwijającej się, nie masz na to czasu.
Możesz rozmawiać tylko z najlepszymi klientami.
Jesteś anty nastawiony na nowinki internetowe, śledzenie klientów itd.
Tylko jak się dowiesz, co oczekują od Twojej firmy ?
Przy dużej ilości klientów, nie masz szans na bezpośredni kontakt. Nie masz szans dowiedzieć się, co każdy z nich oczekuje. Są ankiety i inne metody. Ale to jest również element nowego spojrzenia na internet.
Moim zdaniem, ani Ty ani ja nie mamy wyjścia.
Albo idziesz z trendem, albo nie.
Albo wprowadzasz do swojej firmy Inbound Marketing, albo nie. Nie ważne, jak to nazwiemy. Dzisiaj posługujemy się nazwą „Inbound Marketing”, jutro jakaś agencja wprowadzi nowe nazewnictwo.
Jeżeli już dzisiaj dana firma nie wprowadzi elementów Inbound Marketing, to za rok, za pięć lat nie dogoni konkurencji.
Robert z blogu o biznesie recently posted..Co to jest Inbound Marketing ?
Ja nie neguję technik bo to one stety i niestety napędzają sprzedaż to one podpowiadają klientom czego mogą jeszcze potrzebować to się zaczyna na etapie:
wejścia na stronę,
dokonaniu zakupu,
zarejestrowaniu,
wysłaniu potwierdzenia przyjęcia zamówienia,
poinformowaniu o statusie zamówienia,
wysłaniu zamówienia,
podziękowania za zamówienie.
W tym czasie algorytm gromadzi dane co klient kupił, gdzie spędził najwięcej czasu w której kategorii i można go nagrodzić za zakupy np. dodatkowym rabatem na kolejne zakupy, zasugerować w takim mailu produkty które są powiązane z poprzednim zakupem (możliwości bardzo dużo) czy newsletterze w którym nie są jakieś losowe produkty tylko wybrane na podstawie tego gdzie klient był na stronie najdłużej co kupił itd. Możliwości jest multum i robi to algorytm bo przy mailingu dla 50 tys osób nie zdefiniuje się tego z palca i ja stosuję te techniki ale one nie mają nic wspólnego z tym co kiedyś robiłem teraz tylko śledzę klientów a nie utrzymuję z nimi kontakt.
W najbliższym projekcie chcę to zmienić aby zbudować społeczność która będzie sobie polecać produkty rozmawiać ale nie na zasadzie forum tylko inaczej a w tym wszystkim doradca który będzie prowadził coś na zasadzie bloga.
Witam.
Nie mam firmy, ale myslę, że rozważył bym wpowadzenie zrównoważonego marketingu opartego na obydwu formach.
Stosowanie skrajnych wyborów może narazic nas na zbyt duże koszty lub na brak zamierzonych efektów przy wyborze drugiej opcji.
W dzisiejszych czasach nie ma już czegoś, czego nie ma. Rynek jest strasznie przesycony wszelakimi produktami i usługami. Jedyne czym możemy najtrwalej pozyskać klienta to zbudować z nim relację, zaoferować coś wysokiej jakości i sprawić by poczuł się lepiej niż przed zakupem:)
Ziemowit recently posted..Zimowe szaleństwo
Ciekawi mnie odsetek konsumentów świadomych że uczestniczą w inbound marketingu. Niby biorą udział w jakiejś pozytecznej akcji, lecz pewnie niewielu z nich zdaje sobie sprawę że zostali wciągnięci w indound. Nie jest to oczywiście złe, bo taki rodzaj marketingu nie jest nachalny, ale żeby też nie było tak, że umawiasz się z dziewczyną na randkę a tu się okazuje że jest marketerką inboundu a cała randka to zwykła gra o konsumenta 🙂
Maciej Borko recently posted..Diavolopera – Preludium
Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach internet daje nam tyle ciekawych możliwości, że grzechem byłoby z tego nie skorzystać. Tym bardziej, że są sposoby, dzięki którym można wypromować swoją stronę w ciekawy sposób, a nie tylko przy pomocy nachalnego spamowania. Wygrywa ten, kto pierwszy odkryje, że warto zainwestować trochę więcej czasu.
Drogi, anty 🙂
Inbound to nie tylko piękne hasła i „nowe opakowanie starego produktu”, ale bardzo sprawnie funkcjonująca maszyna, która nie raz sprawdziła się w mocno kryzysowych sytuacjach. Same „porady” w formie wszelkiego rodzaju materiałów od bloga po bardziej zaawansowane formy to tak na prawdę tylko czubek góry lodowej. Oprogramowanie oferowane przez inboundowe platformy ma niezliczoną ilość funkcji pozwalających na bardzo dokładne budowanie i pielęgnowanie relacji z potencjalnym klientem. Ale same relacje trzeba przecież w ogóle zacząć! Najlepiej od budowania świadomości istnienia i zakresu działania marki. Popularne do tej pory strony produktowe to w tej chwili o wiele za mało. Co z tego, że możemy obejrzeć piękne zdjęcia kiedy nie ma koło nich informacji na temat funkcjonalności czy szczegółowych danych produktów? Wystarczy spojrzeć na podpowiedzi Google dla wyników wyszukiwania dla jakiegokolwiek produktu czy usługi i już wiemy jak posługują się narzędziami wyszukiwania współcześni internauci (tu swoją drogą pojawia sie wspaniała szansa na pozycjonowanie przez long taile).
A czemu marketing 3.0? Ten symbol może i jest czasem używany ciut na wyrost, ale tworzenie materiałów poradnikowych jest w tej chwili nie tylko najlepszym remedium na zmiany w algorytmie wyszukiwania Google, ale przede wszystkim lekarstwem na zmianę nawyków potencjalnych użytkowników. A czy to nie od zmiany podejścia nas wszystkich zaczęła się rewolucja 2.0?:>
Zapraszam do pobrania ebooka, który mam nadzieję rozwieje twoje wszelkie wątpliwości:) http://marketing.clickray.pl/inbound-marketing-w-praktyce
Dokładnie tak jak napisał anty. Myślę, że każdy przedsiębiorca myślący o przyszłości swojego biznesu, w przypadku gdy ,,na poważnie” podchodzi do swojej działalności – taki ,,inbound marketing” stosuje od czasów gdy nie został on jeszcze nazwany inbound marketingiem 🙂 Poza tym kwestia nazewnictwa tworzy szerokie spektrum dla firm, które za znaczną kasę zaczną sprzedawać przedsiębiorcom ,,nowe i lepsze metody dotarcia do klienta”. Większość myślących właścicieli firm wpadła już dawno na ten pomysł. 🙂
Najgorsze strony jakie widuję to właśnie korporacyjne, dlatego przeszedłem do RSS. Okazuje się, że amatorzy dostarczający blogowe informacje przez RSS biją wszelkie boby typu „Wirtualna Polska” czy „Gazeta”.
Mam w kolekcji ponad 400 kanałów RSS zbieranych od wielu lat i wolę to od wiadomości w TV.
Przykład:
Dwóch Polaków mieszkających w Afryce aktywnie interesuje się wszelkiego rodzaju wypadkami lotniczymi.
Czytam o katastrofie – ale w TV nic o tym nie uświadczysz.
Czy wiecie, że na świecie niemal co tydzień spada gdzieś jakiś statek powietrzny (samolot, śmigłowiec, drom, balon, sterowiec). Tego nie dowiesz się z telewizji ani portalu molocha. Tylko RSS!
A to takie proste – telefon z androidem, czytnik RSS i odpowiednie adresy kanałów RSS.
Witaj Justyno,
Po pierwsze zaczynam czytać twoje wpisy regularnie. Widać, że wartość to jest to co zawsze chcesz dać czytelnikom i moim zdaniem to podstawa w obecnej sytuacji w internecie.
Po drugie – twoje rady zawsze są ciekawe i przydatne.
Po trzecie – na temat – inbound marketing to świadomość produktu i podejmowanej decyzji. Kiedy kupuję produkt chcę rzetelnej informacji i często dialogu, a nie to jest super, najlepsze, niesamowite itp – Jak prezentacje nowych produktów by Steve Jobs.
Pozdrawiam.
Jarek Świerczewski recently posted..Smart Plan Multi z bonem IKEA 150 zł
Dziękuję Jacek za twój feedback!
Zapraszam ponownie 🙂
niestety reklamy faktycznie większości ludzi działają na nerwy.
W branży trwa spór o to czy inbound marketing to rewolucja, czy ewolucja, czy też może … to wszystko już było.
Jeśli podejść do zagadnienia marketingu w sposób zintegrowany to nie ważne, czy poszczególne narzędzia w ramach inbound marketingu są używane już od dłuższego czasu, bo ich suma daje zwielokrotniony efekt.
Ciekawy wpis, pozdrawiam.
Rafał Kochanowicz recently posted..Marketing relacji: klient partnerem twojej firmy.
Wiecie, dlaczego w naszym kraju Inbound Marketing poza SEM nie rozwija się tak mocno? Bo kosztuje, nawet jeśli nie pieniądze to czas właściciela czy jego pracowników, aby tworzyć treści. Przykład doskonały to sieci komórkowe, które staną na głowie by pozyskać nowego klienta, lecz mają kompletnie w nosie starych, regularnie płacących ludzi.
Ale spoko, to się zmieni w momencie, gdy jakaś duża firma zrobi szał tą formą marketingu 😀
Daniel Norbryski recently posted..Szukasz trwałej torby? Zerknij na skórzaną galanterię
To prawda – wiesz dlaczego? Bo jako stały klient więcej wymagasz -więcej dostajesz i więcej kosztujesz firmę – operatorzy zazwyczaj mają tak skonstruowane oferty byś jako stały klient dostawał więcej.
Nie zgadzam się natomiast, że IM się nie rozwija – zobacz na profile na FB, G+ czy blogi – więcej tam załatwisz niż w BOK.
Pozdrawiam.
Jarosław Świerczewski recently posted..Smart Plan Multi z bonem IKEA 150 zł
Już w sumie od dawna wiadomo, że traktowanie klienta prawie jak „członka rodziny” lub nawet samego siebie przynosi efekty 🙂
Zajmuje sie na co dzień tworzeniem i promocją stron – mam kilku zleceniodawców i wiem, że pierwsze spotkanie nie powinno być typową rozmową o sprzedaży tylko zaprzyjaźnienie się, jakaś darmowa pomoc, doradztwo w międzyczasie można wspomnieć o odpłatnym naprawieniu tego czy owego.
Jeżeli chodzi o IM w „trybie online” to Twoje spostrzeżenia są też godne uwagi – ludzie nie lubią reklam na tyle, że mój blog nie ma ich prawie w ogóle (były niewidoczne w stopce, są ewentualnie linki i jest wyszukiwarka) – żadnych bannerów czy czegoś takiego sama treść i widgety Pinteresta jako uzupełnienie zamiast nudnego bannera.
Sam blog niekoniecznie zwiększa sprzedaż – zwiększa ruch, a ten przekłada się na zapytania – jeżeli mamy firmę zajmującą się Wordpressem to blog z 101 porad na wszelkie problemy jest dobry (i analogicznie inne przykłady) – jest tylko jeden warunek… musi być bogaty w treść i odpowiadać na potrzeby klienta nie raz, nie dwa – jeżeli raz skorzystam z porady z bloga firmy X i pomogło, a potem kilka innych razy to wiadomo gdzie się zgłoszę, gdy pojawi się problem, którego nie mogę rozwiązać
Najlepszą książką o IM jest „Reklama płynie prosto z serca” i to chyba obowiązkowa lektura nie tylko dla osoby działającej w sprzedaży bezpośredniej.
Dodam jeszcze, że kontakt z klientem to nie mogą być tylko telefony,spotkania i maile, że umowa się kończy – zwykłe niezobowiązujące spotkania przy kawie też na dłuższą metę mogą nam podnieść sprzedaż (bo np klientowi się przypomni to czy tamto).
Ktoś wyżej wspomniał, że „produkty będą droższe” i to jest racja bo w moim przypadku wprowadzenie techniki „darmowej pomocy” i całej serii innych małych związanych ze sobą (pod wypływem ww książki) spowodowało, że moja godzina u Takiego klienta kosztuje nie 30zł jak było wcześniej, ale 45 czy nawet 60 jak się napracuje „za darmo” u niego więcej niż myślałem, że będzie to trwać. Oczywiście dużych stać na to, aby cen nie podnosić, ale wolni strzelcy tacy jak ja muszą gdzieś zabrać, a potem gdzieś dodać, aby bilans był na więcej niż 0
W sumie lepiej by to co napisałem wkleić u Cb jako wpis gościnny niż jako komentarz 😛
Mateusz@TuTurysta recently posted..Ceny Paliwa spadły w całym kraju! [HOT NEWS!]
Ciekawostka związana z telewizją – stacje robią teraz tak, że przerwy w filmach pojawiają się teraz w tym samym momencie, co oznacza, że nawet przełączając kanał i tak trafiamy na reklamy 😉
pawel s. recently posted..Urlop wychowawczy 2013
@Paweł S,
interesująca ciekawostka 🙂
Artykuł bardzo dobrze napisany. W czasach, gdzie internet jest powszechnie wykorzystywany, a pozycjonować może każdy (oczywiście z różnym skutkiem), liczy się przede wszystkim jakość. Kiedyś mierzyliśmy ilość użytkowników na stronie. Dziś liczymy ilu użytkowników wykona daną akcję, zostawi mail, kupi coś itp.
Dla mnie inbound marketing ostatecznie sprowadza się po prostu do większej troski i dbałości o klienta. I lepszej obsługi przez edukację. To, że firma tworzy wartościowe treści, edukuje klienta, nawiązuje i buduje relacje jest po to, żeby wygenerować dla niego dodatkową wartość. Część wiedzy dzięki Internetowi jest bezpłatna. Część jednak to doświadczenia innych ludzi, które warto poznać, jeśli postanowili się z nami nimi podzielić. Bardzo fajnym przykładem jest wspomniany przez Justynę w źródłach Hubspot. Warto ich obserwować i zobaczyć ich w akcji – udało im się stworzyć prawdziwą społeczność marketerów, którą edukują, dzielą się z nimi swoimi doświadczeniami. Ostatecznie pewnie robią dzięki temu świetny biznes…ale w życiu nie ma nic za darmo i co to komu przeszkadza. Podają to w przystępny sposób i mam wrażenie, że pracują tam pasjonaci, którzy tą pasja się dzielą. Czy każdy z nas nie chciałby w życiu robić czegoś, co uwielbia i co go pasjonuje i jeszcze żeby były z tego pieniądze?
Paweł Kresso recently posted..Skuteczny networker stosuje słowa kluczowe
Od początku mojej obecności w e – biznesie staram się nawiązywać jak najlepsze relacje z moimi e -klientami i e – czytelnikami. Systematycznie sprawdzam, czy na stronie pojawił się nowy komentarz (nowe pytanie), nie tylko za niego dziękuje, ale także odpowiadam (odpowiadam na pytanie i staram się rozwinąć dyskusje). Klientów (oraz czytelników) o negatywnym nastawieniu nie brakuje, i jednocześnie to oni są największym wyzwaniem. Jestem także przygotowana na krytykę moich działań (nie obrażam się, jeśli ktoś krytykuje sposób mojej pracy). I nigdy nie zapominam o potrzebach moich klientów (staram się je wyprzedzić, jak tylko jest to możliwe). Najważniejsze to nie ignorować pytań klientów, czytelników (być otwartym na rozmowę na temat produktu, usługi).
Szkoda, że dane nie są wyekstraktowane (nie wiem jak można by to było zrobić w sumie) bo w takiej postaci to niewiele mówią. Bo to że strony firmowe z blogiem maja o 50% więcej odwiedzin wcale jeszcze nie znaczy, że to zasługa bloga … a być może sprawniejszych działań marketingowych które obejmują także tradycyjne kanały.
Oczywiście, że można sprawdzić. Wystarczy śledzić analytics.
Janek recently posted..Noże Glowel
W sumie także zastanawiam się po co nazwa, która tak naprawdę nazywa coś już dawno nazwanego. To wszak praca nad reputacją marki, to także content marketing – nic innego. No ale.. Tak czy siak – artykuł zacny, w sumie przypomina o czymś o czym nie warto zapominać. Pozdrowienia.
Bartek Juszczyk (@BartekJuszczyk) recently posted..Dom.eu
Bardzo cenne informację. Sam osobiście prowadzę firmę reklamową. Osobiście strasznie nie lubię, jeżeli na stronie co chwila mi coś wyskakuje. Zaproszenia do newslettera itd… Jeżeli uznam, że widza, którą ktoś przekazuje na stronie jest wartościowa, znajdę pole gdzie mogę wpisać e-mail. Chętnie wtedy skorzystam z tej opcji. Jeżeli natomiast strona nie jest wartościowa, a cały czas ktoś mnie do czegoś namawia po przez reklamę no to do niczego nie prowadzi. Zgodzę się z Tobą w 100%, że takie właśnie rozwiązania są duże lepsze. Jeżeli klient może swobodnie wyrazić swoją opinię, czuje się dużo lepiej. No i najważniejsza rzecz utrzymywanie relacji z klientem. Traktowanie klienta jako partnera a nie jak kiedyś „klient nasz Pan”. Jeszcze raz dziękuje za artykuł super wiedza.
Adrian recently posted..Wyznacz swój cel w życiu
Dziękuję Adrianie za twój komentarz.
Dla każdego obeznanego w tematach związanych z marketingiem nie jest to nic nowego. Od wielu lat widać zmiany profilu klientów. Są bardziej świadomi co kupują, dlaczego i czemu ten produkt a nie inny. Z kimś kto wie czego wymaga, trudniej jest go przekonać do naszej oferty tylko reklamą. Trzeba go poznać i zobaczyć co mu odpowiada w naszych produktach i co by zmienił. Trendy się zmieniają tak szybko, że rady takich prosumentów są dla firm zbawienne. I komunikacja jak równy z równym sprzyja nawiązywaniu takich kontaktów. Nie dziwota, że coraz więcej firm inwestuje w social media. Tylko szkoda, że niewiele z nich prowadzi profile w naprawdę ciekawy sposób.