Definitywny koniec ery gościnnego blogowania?
Matt Cutts z zespołu antyspamowego Google opublikował niedawno na swoim blogu ciekawy artykuł na temat gościnnego blogowania i nowego radykalnego podejścia Google w tym zakresie.
Co to jest gościnne blogowanie?
Jego główną ideą jest pisanie artykułów, które są następnie publikowanie na innych blogach, za zgodą ich administratorów, ze wskazaniem kto jest rzeczywistym autorem artykułu. W tym miejscu należy jednak rozróżnić dwa rodzaje gościnnego blogowania:
1. Dla celów SEO – artykuł jest tylko środkiem do osiągnięcia celu w postaci uzyskania linków przekazujących Page Rank, tzw. linków dofollow. Może się to odbyć w ten sposób, że ktoś zaoferuje ci napisanie dla twojego bloga artykułu – nieodpłatnie (albo nawet zaoferuje zapłatę za jego opublikowanie) z umieszczeniem linków dofollow do jego bloga czy strony internetowej.
Również istotnym czynnikiem jest tutaj to, kto oferuje taki artykuł i do jakiego bloga czy strony internetowej ma on linkować. Jeżeli jest to niskiej wartości strona internetowa, zawierająca niskiej wartości artykuły – to dla Google jest to ewidentna sytuacja wykorzystywania gościnnego blogowania dla celów budowania linków.
2. Dla celów budowania eksperckiego wizerunku w internecie, dotarcia do większej liczby czytelników czy wzbogacenia danego bloga o dodatkową, cenną, oryginalną treść – budując w ten sposób również jego wartość.
Stanowisko Google
Oczywiście granica tutaj może być czasami trudna do określenia. Wszystko zależy od podejścia osoby oferującej wpis gościnny i tego, o co prosi w zamian, jak ważne są dla niej linki w takim artykule, o jaki atrybut prosi i nawet ewentualnie słowa kluczowe do użycia jako tekst zakotwiczony linku. Jak również, jaki poziom reprezentuje oferowany wpis gościnny.
Zgodnie ze stanowiskiem Google (wyrażonego przez Matt Cutts) gościnne blogowanie dla celów SEO jest sprzeczne z wytycznymi Google dotyczącymi optymalizacji i pozycjonowania stron internetowych.
Najwyraźniej z cytowanego artykułu wynika, że takie działania są jednoznacznie uznawane za negatywne i pociągną za sobą negatywne konsekwencje dla obu stron. Google już wcześniej wypowiadał się w tym zakresie kładąc nacisk na różnicowanie wartościowych wpisów gościnnych od tych spamowych. Tym razem, jednak stanowisko w tym zakresie podsumowuje wszystkie poprzednie fragmentaryczne wypowiedzi i jednoznacznie określa konsekwencje takich praktyk.
Wskazówką Matta Cutts jest nie akceptowanie wpisów gościnnych, chyba że znasz dobrze jego autora i osobiście za niego ręczysz.
Oto film, jeszcze z 2012, gdzie Matt Cutts mówi o kilku różnych negatywnych praktykach związanych z gościnnym blogowaniem:
A ty?
Akceptujesz u siebie na blogu gościnne wpisy?
Zgadzasz się ze stanowiskiem Google?
Www.skrypty.pro
25 stycznia 2014, 12:51 pmNo to chyba zamiast wpisu goscinnego zostaje artykul ukrycie sponsorowany, wydaje mi sie normalne, ze jak pisze o jakims produkcie to chce dac linka do niego, aby czytelnicy wiedzieli o czym pisze. Gorzej tutaj z anchorami, bo mozna sie do nich doczepic. Przy kilku takich wpisac mozna zaryzykowac, ale przy wiekszej liczbie dywersyfikuje sposoby linkowania, troche bezposrednio z anchorem, troche w postaci czytego linka, troche w zdjeciu, troche jako podpis na dole.
homoklikus
25 stycznia 2014, 12:53 pmJa z definicji nie zgadzam się z google 😉 Dlatego moim postanowieniem noworocznym jest pójście w ślady Adriana Kołodzieja i inwestycja w budowę list mailingowych 🙂 Wpisy gościnne jak najbardziej przyjmuje.
homoklikus recently posted..Zmiana autorespondera czyli i o benefiterze sÅów kilka
Artur
25 stycznia 2014, 1:47 pmAkceptuje u siebie gościnne wpisy a nawet często zapraszam do tego autorów. Autorzy wiążą się ze stroną swoim authorpshipem i jest to coś więcej niż tylko gościnny post. Liczbę i rozkład linków zostawiam autorom do decyzji.
Artur recently posted..Jak skontaktować się z Google?
DMati
25 stycznia 2014, 5:32 pmTrzeba żyć… prowadzić serwis w zgodzie z Google, ale czasami lepiej skupić się po prostu na pisaniu wpisu i zarabianiu (szczególnie, gdy serwis to nasz jedyny dochód) i nie zaprzątać sobie głowy co wolno a co nie 😉
A co do wpisu gościnnego, to można to zrobić tak: „Wpis gościnny xxxx właściciela firmy/autora strony xxx (http://google.pl)” i nikt się nie powinien przyczepić. Natomiast w przypadku wpisu sponsorowanego można wkleić link w takiej samej postaci między akapitami, będzie mniej seo ale chyba będzie bardziej klikany niż ten z anchorem, który często jest brany za wewnętrzny link lub mało widoczny (CSS). Zawsze można negocjować styl linka 😀
DMati recently posted..[WordPress] Sir Trevor WP – modułowy edytor tworzenia wpisu
Piotr Bielecki
25 stycznia 2014, 5:50 pmJa, jak zwykle, widzę tylko kolejną próbę ukrócenia pozyskiwania linków innych niż AdWords; Pewnie nigdy nie doczekamy się powiedzenia wprost: „linki inne, niż te kupione u nas przez AdWords, są niezgodne z wytycznymi dla webmasterów”, ale już w tej chwili widać, że właśnie tak jest. Ładne podsumowanie w postaci eleganckej listy wypunktowanej chwilę temu publikował mkane: http://mkane.antygen.pl/seo/ale-o-co-chodzi/
Piotr Bielecki recently posted..Zhackowali mi WordPress’a. Znowu.
Krzysztof Lis
25 stycznia 2014, 6:15 pmPrzyjmuję i piszę na zewnątrz wpisy gościnne. Jak dla mnie ta metoda jest idealna w ściąganiu ruchu — bezpośrednio (zainteresowani czytelnicy klikają w link) i pośrednio (SEO).
Nie zamierzam z tego rezygnować.
Krzysztof Lis recently posted..AdSense – reklama kontekstowa na blogu
Sebastian Jakubiec
25 stycznia 2014, 7:51 pmGoogle dochodzi do seo-centryzmu w myśleniu, bo wymagania są tak nie ostre, że i tak można w to wrzucić KAŻDY wpis gościnny, w którym wystąpi link.
Masa
25 stycznia 2014, 7:57 pmJa również u siebie przewiduję opcję wpisów gościnnych, o ile niosą wartość dla użytkownika. Po tym artykule jednak obstawałbym przy opcji stopki autorskiej z anchor textem z imieniem i nazwiskiem lub nazwą domeny i link dofollow.
Masa recently posted..Oznakowanie szlaków turystycznych
Dawid Skrzyński
26 stycznia 2014, 8:53 amOstatnio jak patrzę na te wytyczne, to tak naprawdę już wszystkie sposoby promocji strony są nie zgodne. A ten (Matt), jak zwykle w tych swoich filmikach ściemnia na potęgę.
Adrian Pakulski
26 stycznia 2014, 10:51 amCałe korpo-Google próbuje udowodnić użytkownikom, że w Internecie jest cokolwiek naturalnego. W końcu mają kolejny powód, dla którego można nałożyć na stronę filtr, a wtedy budżety w AdWords się zgadzały.
Wpisy gościnne nie znikną. Jest różnica między gościnnym wpisem w preclu, a gościnną publikacją u znajomego blogera. Fakt, jeśli wpis gościnny miałby sprowadzać się do osadzenia linka z anchorem, to można dyskutować, ale chyba nie o tym mowa.
Jacek
26 stycznia 2014, 1:03 pmPodejście z punktu widzenia Google wydaje się dobre.
A z punktu widzenia pozycjonerów złe.
Pomyślmy jednak realnie, czy sama forma blogowania powoli się nie wypala od kilku lat na rzecz innych np. socialmedia?
W zasadzie komentarzy coraz mniej bezpośrednio na stronach, blogach czy pod artykułami. Sa to automaty próbują same coś dodać jako komentarz.
Ludzie przenieśli się gdzie indziej ze swoją aktywnością internetową, a pozycjonerzy chcieli by dalej robić wszystko starymi metodami.
PS
Natomiast na Twoim blogu są tylko komentarze, dlatego, że informujesz o wpisach za pomocą e-maila.
Jacek recently posted..Kalendarz Kompaktowy na 2014 rok
homoklikus
26 stycznia 2014, 6:08 pmW życiu jako czytelnik nie przesiądę się z blogów na socialmedia…
homoklikus recently posted..Zmiana autorespondera czyli i o benefiterze sÅów kilka
Zgred
26 stycznia 2014, 2:10 pmWszystko jest okey dopóki będzie to wizane z authorshipem lub, tka jak wspomniane, z budowaniem reputacji strony. Jak to będzie pozycjonowanie (nie SEO) to nie przejdzie – ale o tym wiadomo od maja 2013 i pierwszego dużego updejtu algo 🙂
Zgred recently posted..Jak pozycjonować swojego własnego bloga ?
Jacek
27 stycznia 2014, 12:30 pmGościnne wpisy nie – z tym się zgadzam. Jednak wiele wpisów jest gościnnych ale o tym nie informują jawnie – widać to po nachalnej treści – co wtedy ?
Jacek recently posted..Wpływ e-papierosów na otoczenie
Jacek Pastuszko
27 stycznia 2014, 1:17 pmDo tej pory nie miałem u siebie gościnnych wpisów, choć ostatnio dostałem taką propozycję. Zastanawiam się, czy warto udostępniać swojego bloga na takie wpisy. Pewnie tak, choć do końca nie jestem przekonany czy w ten sposób sobie nie zaszkodzę.
Pozdrawiam,
Jacek
Jacek Pastuszko recently posted..Dofollow – dlaczego linki z tym atrybutem
Anastazjusz
27 stycznia 2014, 8:59 pmJeszcze trochę Googiel przykręci śrubę, a doczekamy się bojkotu tej wyszukiwarki i lansowania innych, mniej rygorystycznych pod kontem możliwości wpływania na wyniki wyszukiwania.
Z pozycjonowania utrzymuje się spora grupa internautów, a Google próbuje odebrać im chleb.
Swoją drogą internet zaśmiecony jest stronami wordpresowymi budowanymi pod kontem pozycjonowania.
Ciekaw jestem, jak się sytuacja rozwinie, czy tak jak w przypadku próby ograniczenia swobód – ACTA internauci zbuntują się i nie pozwolą narzucić sobie kajdan, czy też pójdą jak baranki na rzeź…
Martwi mnie bezkrytyczne przyjmowanie wytycznych jedynej słusznej wyszukiwarki prezentowanych przez MC.
Maciej
27 stycznia 2014, 10:27 pmDla mnie to bardziej wygląda na zasadzie pogrozimy palcem, bo nie wiadomo jak to skutecznie wyśledzić 😉
Zaraz może dojść do paradoksów, że ktoś kogoś podlinkuje z własnej woli w swoim artykule, a Google uzna, że to art sponsorowany i kara.
Poza tym o tym o czym gada Matt w filmie w związku z zadanym pytaniem (i jeszcze kontekst, że to z Indii) to ewidentnie chodzi o precle, a nie normalne blogi.
Maciej recently posted..Udostępnianie danych osobowych – adres IP
robert
28 stycznia 2014, 11:16 amI znowu okazuję się że, najbardziej naturalne wyniki w wyszukiwarce Goo.. to te z AdWords. A firma Goo… musi zarabiać i stworzyła wyszukiwarkę do zarabiania pieniędzy i każdy (pozycjoner) kto ośmieli uszczuplić budżet firm dostanie bana. z partyjnym pozdrowieniem
robert recently posted..Jakich wydatków sprzed otwarcia firmy nie zaliczysz do kosztów podatkowych?
2CanMedia
28 stycznia 2014, 8:19 pmGuest blogging to świetna sprawa. Pozytywna dla obu stron: piszący daje o sobie znać przekazując dobrą treść (o takiej tylko mówię), a umieszczający ma u siebie ciekawe treści, które przyciągną dla niego użytkowników. Google coraz częściej przesadza…
2CanMedia recently posted..Analityka Internetowa
Robert
29 stycznia 2014, 12:52 amMatt mówi chyba przede wszystkim o preclach, lepszych i gorszych. Natomiast nie obawiałbym się konsekwencji gościnnego blogowania robionego na potrzeby promocji strony poza wyszukiwarką, gdyż:
– jeśli wierzyć G, tematyczność ma znaczenie, zatem solidne blogi branżowe powinny pomagać, nie szkodzić
– G musiałoby odróżniać wpisy gościnne od innych wpisów zawierających linki
– skala – ile porządnych wpisów gościnnych jest w stanie przygotować przeciętny bloger? 20 w skali roku? 50? Przecież musi promować stronę także na inne sposoby, a przede wszystkim pisać tego swojego bloga. Wobec wszystkich linków, które prowadzą do jego strony, nie będzie to znacząca liczba.
Pozdrawiam
Robert recently posted..11 pytań o disulfiram
Ireneusz Kazimierczak
29 stycznia 2014, 2:20 pmW życiu już tak jest – jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę.
Damian Chmiel
7 lutego 2014, 4:23 pmCzy gościnne blogowanie umiera? Tak i nie 😉 Według mnie Cutts’owi chodziło o „śmierć” tego w co ewoluowało w ostatnich latach blogowanie gościnne – spamerskie/marketingowe wpisy bez żadnej treści mające na celu jedynie pozyskanie linków.
Myślę, że jego słowa trzeba czytać między liniami – widzimy, że coraz ważniejsze staje się „authority” Może to trochę odważna teoria, ale w przeciągu najbliższych lat autorytet strony w SERPach może przewyższyć znaczenie linków 😉
Pozdrawiam! 🙂
Damian Chmiel recently posted..Authority to nowe linki! Czy to chciał przekazać nam Matt Cutts?
Dom Mediowy z Katowic Pimedia
11 lutego 2014, 1:20 pmGoogle sam promuje inną formę pisania gościnnego, ważne by autor miał konto na G+ i wpisał daną domenę do storn na których się udziela, a na samej stronie ustawienie autora 🙂
Jarek
14 lutego 2014, 12:10 pmTrzeba pamiętać, że my w PL jesteśmy sporo w tyle za tym, co dzieje się w USA. U nas moda na wpisy gościnne tak na prawdę jeszcze się nie zdążyła rozwinąć i ta metoda nie jest w dużej skali wykorzystywana. Więc ja się nie obawiam zupełnie.
Jarek recently posted..Yeti porywa – ktoś traci, ktoś wygrywa!
irekfolter
18 lutego 2014, 11:20 pmdla mnie jest to naturalny sposób na pozyskanie ruchu 🙂 korzystam i bedę korzystał z tego typu rozwiązania
irekfolter recently posted..Po co Ci copywriter?
anka
21 lutego 2014, 11:47 amJeszcze trochę i strach będzie gdziekolwiek umieścić link i cokolwiek napisać w obawie przed Wielkim G.
Marek
25 lutego 2014, 3:30 pmNo to rzeczywiście rozwiązanie bardzo śmieszne. Zabranianie publikowania na swojej stronie treści pod groźbą wyrzucenia z wyszukiwarki. Czy im się całkiem poprzewracało w tych głowach? Monopol pełną parą..
Bartas
25 lutego 2014, 5:24 pmWpisy gościnne napisane z głową, trzymające poziom i mające wartość dla czytelnika dalej będą świetnym rozwiązaniem dla obu stron.
„Stanowisko google” może mieć w tej sprawie, ale nic więcej nie zrobi 😉
Bartas recently posted..5 wtyczek SEO do WordPressa, które musisz mieć
Kamil
26 lutego 2014, 2:11 pmPatrząc na to co jest z godne z wytycznymi google, a co nie. To coś mi się zdaję, że niedługo jedyna opcja na jakiekolwiek pozycje w google, będzie zależała od adwrods 😀 Ale to tylko przypuszczenia 🙂
Kamil recently posted..Jak założyć blog i wybrać korzystnie…
jaddi
12 marca 2014, 10:20 amWielki brat zawsze patrzy ale adwords już mu nigdy nie przeszkadza hipokryzja pełną parą. Za niedługo to jak gogle zobaczy nie podpis autora strony to da bana ?? jasne. Co do wpisów gościnnych to jak trzymają poziom i wnoszą dużo do tematu a często tak jest to są jak najbardziej wskazane merytorycznie i etycznie.
jaddi recently posted..Tradycyjne golenie czyli jak się golić na mokro.
Syncia
16 marca 2014, 1:26 amehh zmiany zmiany, ale czy na dobre dla użytkowników. jak dla mnie to google coraz bardziej komplikuje aby ludzie przestali gospodarować budżety na pozycjonowanie a przeznaczyli większą cześć funduszy na adwords.
Rex Sawant
20 marca 2014, 10:42 amNo, jak dla mnie to jedyny wniosek z tych wszystkich wypowiedzi Cuttsa jest taki jak ktoś już wyżej napisał – inwestuję energię i pieniądze w budowanie listy mailingowej i przestaję się zastanawiać czy G coś tam uznaje za OK czy nie uznaje za OK… Bo to jest jakaś wariacka droga bez końca, gdzie zasady zmieniają się co pół roku..
Rex Sawant recently posted..Przede wszystkim strategia
Andrzej Krot
6 kwietnia 2014, 9:26 amJak firma ma monopol w necie to może wszystko.Google jest monopolistą,korporacją która ma zarabiać kasę.Co roku musi być progres więc tak stara się działać aby nam utrudniać zarabianie w internecie a sobie ułatwiać zwiększanie zysku 🙂 Pozdrawiam.
Tomasz
29 maja 2014, 12:24 pmZawsze słyszymy to samo. koniec tego, koniec tamtego ale nigdy nic konkretnego. Na moje oko gościnne artykuły zawsze były i będą dobrze interpretowane przez algorytmy.
Tomasz recently posted..Lista Mocnych Profili by Tomasz Bołoz – już w sprzedaży!
Vasco Images
30 maja 2014, 1:13 pmCzy jakiekolwiek próba pozycjonowania jest zgodna z zasadami google?
Vasco Images recently posted..Reportaż ślubny – Sylwia & Robert
ciekawy
4 czerwca 2014, 4:01 pmGoogle co chwilę zmienia zdanie i algorytmy. Trudno za nimi nadąrzyć, szkoda że są monopolistą. Trzeba się chyba bardzije skupić na mediach społecznościowych, bo z googlem z dnia na dzień może okazać się, że wg nowej polityki robisz coś źle i spadasz na łeb, na szyję…
ciekawy recently posted..Ktoś chowa pieniądze na ulicach San Francisco i daje wskazówki na twitterze
rafał
9 czerwca 2014, 3:38 pmczytając ten wpis, na początku myślałem że chodzi o handel tekstem na giełdach, ale po przeczytaniu całego odnoszę wrażenie jak by to chodziło o kopiowanie tekstu z innych stron.
rafał recently posted..Techniki pozycjonerskie – poprawne pozycjonowanie bloga
IloveWroc
12 czerwca 2014, 1:56 pmTo chyba oczywiste, że bloger dbający o swojego bloga nie zamieści artykułu co do którego ma wątpliwości.
IloveWroc recently posted..Rejs po Odrze
Marek
16 czerwca 2014, 6:55 pmJak to z tym, co zawsze Matt Cuts mówi, tak samo będzie teraz: od stwierdzenia, że gościnne blogowanie jest złe do realnie podejmowanych kroków, które takich linków nie będą liczyć (czy nawet karać za nie) jeszcze daleka droga.
Gdyby SEO miało się opierać tylko na tym, co Matt mówi, to żadnego SEO by nie było – samą optymalizacją strony się nie wypozycjonuje 🙂
Marek recently posted..Tablice reklamowe Wrocław
Paweł Kaczmarczyk
12 sierpnia 2014, 12:13 pmWedług mnie taka forma promocyjna nie upadnie. Kazdy chce wygenerować sobie ruch, a takie artykuły fajnie działają na zwiększenie liczby odwiedzin właśnie ktoś już wspomniał o tym…..buduja silna pozycję ekspercką przy tym stanowią bardzo dobre źródło informacji i pomagają w pozycjonowaniu strony internetowej.
Jagoda
31 sierpnia 2014, 11:16 amMam pytanie odnośnie artykułu – ale od drugiej strony: piszącego.
Moja pozycja w rankingu google ostatnio mocno spadła i zastanawiam się czy może to mieć związek z umożliwieniem 2 innym blogom publikowania moich artykułów? Obie strony pod tekstem wklejają aktywny link do mojej strony albo „czytaj dalej na źródłowym blogu”. Z tego co mówi Matt Cuts gościnne blogowanie może mieć negatywny wpływ na obie strony.